Od premiery gry BioShock Infinite minęła niemal dekada (dwa dni temu obchodziliśmy dziewiątą rocznicę) i pomimo upływu czasu tytuł w dalszym ciągu potrafi wzbudzić zainteresowanie fanów cyklu BioShock.
Niedawno zaobserwowano ciekawe zjawisko – gra w wersji na PC pod koniec zeszłego roku zaczęła otrzymywać regularne aktualizacje w kilkudniowych odstępach. Zmiany zaczęto wprowadzać we wrześniu ubiegłego roku, a te z czasem zaczęły przybierać na intensywności. W samym marcu
BioShock Infinite otrzymał kilkanaście patchów.
W związku z napływem aktualizacji zaczęto snuć domysły na temat powodów regularnego grzebania przy dziewięcioletnim
BioShocku.
Pierwsza z teorii traktuje o tym, że gra ma otrzymać w końcu kompatybilność ze Steam Deckiem. Obecnie handheld
Valve nie posiada oficjalnego wsparcia dla produkcji
Irrational Games, co zostało uznane za spore faux pas.
Niektórzy fani liczą na to, że aktualizacje mogą zwiastować next-genowy patch lub wręcz remaster, tak jak miało to miejsce w przypadku
GTA: The Trilogy – Definitive Edition.
Inni studzą emocje i przypominają, że całe zamieszanie może być związane z poprawkami launchera wydawcy –
2K Games.
Niezależnie od tego, co kryje się za regularnymi aktualizacjami gry sprzed dwóch generacji, zapewne nie pozostanie to długo tajemnicą.
2K póki co jednak milczy.
Źródło:
"Qskan" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-03-28 20:26:53
|
|